Do Wrocławia zbliża się fala powodziowa. Jak zadbać o siebie w sytuacji tak dużego stresu?
– Niestety nie ma to jednej recepty. Każdy przeżywa to nieco inaczej, w inny sposób radzi sobie z bezsilnością i każdemu pomaga coś innego. Jedna osoba cały czas sprawdza najnowsze wiadomości, z kolei inna potrzebuje odłączyć się od newsów. Ktoś inny chodzi nad rzekę i sprawdza jak zmienia się jej poziom, a są też osoby, którym pomaga angażowanie się w akcje pomocowe. Każde zachowanie jest dobre, jeśli nas chroni i pozwala uzyskać jakikolwiek poziom spokoju, gdy uruchamiają się różne lęki i obawy. Warto również rozgraniczyć rzeczy, na które mamy wpływ i co możemy zrobić, bo wzmacniają nasze poczucie sprawstwa, od tych, na które nie mamy wpływu i powodują bezradność.
Dzieci muszą czuć wsparcie dorosłych
Sytuacją zaniepokojone są również dzieci. Jak z nimi rozmawiać o powodzi?
– Najlepiej spokojnie, prostym językiem, zrozumiałym dla dziecka. Raczej uspokajać niż podkręcać sensacje. Z doświadczenia wiem, że lepiej, aby najmłodsi nie oglądali relacji telewizyjnych z powodzi. Pokazywane tam obrazy mogą sprawić, że wówczas jeszcze bardziej będą się bać o rodziców, dziadków czy kolegów. Jednak nie ukrywajmy, że to się dzieje. Warto po dziecięcemu tłumaczyć, że jesteśmy w tym razem, zapewniać o wsparciu dorosłych, używać prostych słów i ograniczyć dostęp do informacji.
Jak radzić sobie ze stratą, jeśli nasz dobytek ulegnie zalaniu?
– Sytuacja jest wówczas podobna do żałoby. Na takie traumatyczne sytuacje każdy reaguje inaczej – płaczem, przerażeniem, ale też angażowaniem się w pomoc innym. Zwykle nieco później pojawia się rozpacz, smutek, złość, lęk o przyszłość. Trzeba pozwolić emocjom płynąć, nie tłumić ich w sobie. Z pewnością warto skorzystać z pomocy psychologa lub psychoterapeuty, bo samemu czasem trudno sobie poradzić z takim bagażem doświadczeń. Pamiętajmy jednak, że żałoba to długi proces i na jego przeżycie potrzebny jest czas.
Pomóc może nie tylko psycholog
Czy ewentualna pomoc psychologa jest konieczna już teraz, czy można z tym zaczekać do czasu, gdy woda opadnie?
– Tu wszystko zależy od człowieka oraz od aktualnej sytuacji, w jakiej się obecnie znajduje. Jeśli jego dom jest narażony na zalanie, raczej będzie ratował swój dobytek. Gdy woda opadnie, opadną również emocje i wtedy może być potrzebna pomoc, z której polecam skorzystać. W obliczu trudnych sytuacji można zwracać się też do bliskich i znajomych. Nasze więzi budowane przez szereg lat oraz poczucie wspólnoty z pewnością mogą pomóc. Dzięki temu będziemy mogli szybciej uporać się z trudnymi przeżyciami i wyjść na prostą.
Dziękuję za rozmowę.