Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta rozpoczął wymianę kolejnych zwrotnic tramwajowych. Te archaiczne, sterowane ręcznie zastępują urządzenia elektryczne. Na pierwszy ogień poszło skrzyżowanie Al. Hallera i ul. Powstańców Śląskich. Nową, elektryczną-ryglowaną zwrotnicę drogowcy montują już dla tramwajów jadących w kierunku centrum. Prace prowadzone są głównie w godzinach nocnych, aby nie zakłócać płynności ruchu tramwajowego. Robotnicy na tym skrzyżowaniu zostaną do końca tygodnia. W najbliższy weekend przeniosą się na skrzyżowanie Ślężna/ Kamienna (kierunek od ul. Wielkiej). Również w tym przypadku roboty będą prowadzone głównie w nocy. Koszt wymiany zwrotnic na tych dwóch skrzyżowaniach to ok. 550 tys. zł. Dzięki elektrycznym urządzeniom tramwaje mogą o wiele szybciej pokonywać skrzyżowania. - Elektrycznych zwrotnic jest coraz więcej i to cieszy. Ułatwiają zdecydowanie pracę motorniczym. Nie musimy wysiadać, przekładać urządzenia kluczem, wystarczy że wciśniemy przycisk i już można jechać dalej – mówi Jarosław Pępkowski, wrocławski motorniczy z zajezdni IV. - Służy to też pasażerom, bo dzięki temu szybciej jeździmy, a oni szybciej podróżują – dodaje motorniczy. Wrocławska sieć torowisk jest wyposażona w 230 zwrotnic najazdowych. Zwrotnic elektrycznych jest 136, ręcznych 94. ZDiUM przy każdej inwestycji torowej wymienia zwrotnice na nowe.- Założyliśmy, że poza wymianami zwrotnic w trakcie remontów torowisk i dużych inwestycji, będziemy wymieniać w ciągu roku choć kilka dodatkowo i to właśnie robimy – mówi Ewa Mazur, rzecznik prasowa ZDiUM. Zwrotnice elektryczne poza tym, że umożliwiają szybsze pokonywanie skrzyżowań są bardzo praktyczne zimą, wszystkie bowiem są wyposażone w grzałki elektryczne. Ułatwia to pokonywanie torowisk przy mocnych opadach śniegu. KAJ